W pierwszej części artykułu „Jak kupować mniej ubrań” przedstawione zostały najważniejsze pierwsze jak powstrzymać się od robienia zbyt wielu zakupów, a co za tym idzie, jak zmienić sposób myślenia na temat zakupów. W tej części upewnimy Cię, że wcale nie potrzebujesz ogromnej ilości ubrań w swojej szafie.
Wszystko potrzebne od zaraz
Często chodząc na zakupy sprawiamy, że wpadamy w ciąg zakupowy. A bo te buty będą pasować do tamtej kurtki, a ten podkoszulek do spódnicy, a tutaj z kolei jest promocja, a tu druga rzecz za połowę taniej. Łatwo można popaść w nałóg kupowania niepotrzebnych ubrań, a przyglądając się na spokojnie i z rozwagę cenom „na promocji” zauważymy, że wcale nie są takie atrakcyjne, a ubrania nie warte tej ceny.
Zachcianki
Każdy ma swoje zachcianki. Coś wpada nam w oko i musimy to mieć, po prostu bez tego nie wyjdziemy z galerii. Warto jednak je przeczekać kilka dni, chociaż dwa. Z czasem zapomnimy, że chciałyśmy to kupić i okaże się, że da się bez tego żyć. Nie to ubranie, to inne, a może będzie w lepszej cenie i lepsze gatunkowo?
Własny styl
Kopiowanie tylu modelek z wybiegów jest banalnie proste. Wykształcenie własnego style jest o wiele bardziej czasochłonne. Jeśli będziesz posiadać swój styl wszystkie nowości nie będą Cię już tak wzruszać. Można oczywiście czerpać inspiracje lub kupić kilka uniwersalnych, dobrych ubrań, z oryginalnymi motywami. Najważniejsze jednak to podążać za własnym stylem, szukać tzw. „perełek”, ubrań, które będą wyjątkowe, podkreślą indywidualność i styl wyjątkowy tylko dla Ciebie.
Jeśli podoba ci się dany wzór, deseń szukaj ubrań w mniej znanych sklepach i łącz je z tymi ubraniami, które już masz. Nie tylko zaoszczędzisz pieniądze (wiele ubrań jest droższych tylko ze względu na markę, lecz jakością są podobne), ale wyróżnisz się wśród osób, które kopiując modę wyglądają tak samo.
Samoocena
Wiadomo – zakupy poprawiają nastrój (choć nie wszystkim), podnoszą samoocenę. Jeśli uważamy, że we wszystkim wyglądamy beznadziejnie, a szafa wypchana jest ciuchami są dwa rozwiązania – albo kupujemy niskiej jakości ubrania, które bo trzech praniach wyglądają jak ścierka do podłogi, albo mamy niską samoocenę, której żadne zakupy nie zmienią. Jeśli nie akceptujemy swojego wyglądu to żadna najmodniejsza spódnica, czy kurtka tego nie zmienią. W ciuchach musimy czuć się dobrze same ze sobą, muszą z nami „współgrać” - wtedy będziemy wyglądać dobrze.
Fascynacja modą a shopping
Te dwa pojęcia mogą być często mylone. Shopping to zamiłowanie do dokonywania zakupów, chodzenia po sklepach i kupowania. Fascynacja modą idzie w kierunku studiowania stylów, metod szycia, rozwoju mody, czy jej historii. Szybkie kupowanie byle jakich ubrań w znanych sieciówkach nie ma nic z tym wspólnego.